Eteryczny Świat by Iwona Wolanin-Zgierska


Tym razem bardzo skromnie ale też wydaje mi się, że standardowo i bez rewelacji. Jako że kosmetyków mam w domu od groma, jednak jako typowa baba musiałam wpaść na małe co nieco do Rosmanna. Ale dzięki wcześniejszym rozeznaniom i nie ukrywam trochę podpatrzyłam co koleżanki blogerki nakupowały to wiedziałam na co mam postawić. Ja postawiłam na trzy firmy, Eveline, Lovelly i Bielende.




Nie ukrywam, że jako fanka mattowych ust aż zapiałam z radości jak pojawiła się ta oto nowość. Zauważyłam też , że nie tylko ja postawiłam na ten duet bo cały Instagram zawalony był zdjęciami tego oto Lip Kitu.
Polowała, polowałam i chyba aż w czwartym Rosmannie ten kolor co chciałam a tego produktu były naprawdę ilości deficytowe. Opakowanie jest naprawdę urocze bo od razu wpada w oko. Ekskluzywna czerń dopełnia całość. Widziałam u dziewczyn, że w niektórych kompletach były niedopasowane kolory konturówek i nie wiem czy byłą to wina producenta czy grasującego po Rossmannie bydła ( i tą wersję chyba bardziej przyjmuję bo widziałam jak wyglądały niektóre produkty i same półki jak kilka bab przepychało się o puder;/ smutne lecz prawdziwe).

Kolor jest bardzo piekny! głęboka czerwień w takim odcieniu jak lubię najbardziej i doskonalę się w nim czuję. Pomadka bardzo ładnie pachnie, jest trwała i nawet nie odczułam wysuszenia ust. Dodaję do ulubieńców i na bank kupię inne odcienie.

Dla mnie duży plus dla Eveline za ten produkt! brawo!\


Kolejny cudak od Eveline to lakier hybrydowy oczywiście bo jakżeby inaczej w odcieniu czerwieni.
Bardzo byłam ciekawa jak firma podeszła do tego tematu.
 ładne opakowanko, kolor od razu dobrze widoczny więc nie trzeba sięgać i patrzeć na "wieczko" , Cena przystępna - teraz trzeba tylko sprawdzić trwałość.
Lakier ma mega zajebiste krycie ( a przynajmniej ten odcień) po pierwszym machnięciu pędzelkiem byłam już zadowolona z efektu. Po drugim razie nie wspomnę. Może nie do końca jest to moja czerwień - znaczy odcień bo ta czerwień nie jest jakby to nazwać "przygaszona" bo wpada lekko w pomarańcz ale jest to chyba jedyny defekt jaki znalazłam. Póki co bardzo dobrze się trzyma, nie odpryskuje. Pokazywałam na Instastory jak wypadło, chcecie jeszcze?

Generalnie jestem zadowolona więc drugi plus wędruje do Eveline.



Ten Fixer od Bielendy chciałam już wieki temu wypróbować ale jakoś nasze drogi nieco się rozmijały. On patrzył na mnie z półki a ja spuszczałam wzrok i szłam dalej. Ale nadarzyła się taka okazja więc po niego sięgnęłam.

Opinie o tym produkcie są przeróżne, wiadomo jedne narzekały że bubel inne zachwycały się nad efektem końcowym.  To teraz ja wtrącę swoje trzy grosze. Otóż jak wspomniałam od dawna chciałam sprawdzić jak działa. Zazwyczaj nie stosuję tego typu kosmetyków bo uważam, że dobry puder fixujący zrobi robotę i makijaż utrzyma się cały dzień. Ale jest ryzyko jest zabawa. Twarz się nie klei makijaż powiedzmy jakoś się trzyma. Szały nie ma ale i tragedii też. Ładnie, pachnie , szybko schnie, nie uczula. Na twarzy jest praktycznie nie wyczuwalny. Kosztował mnie coś około 5 zeta więc , żal było nie spróbować. Ogólnie można powiedzieć, że wypada całkiem ok. Więc i w tym przypadku jestem zadowolona z zakupu. Lubię Bielendę dlatego tym bardziej chciałam spróbować tej nowości.

 
Na deser zostawiłam stałego bywalca w mojej kosmetyczce bo linera z Lovelly. Tu nie będę się rozpisywać i dywagować na jego temat bo uważam, że jest po prostu zajebisty.  Używam tylko i wyłącznie linerów od Lovelly bo nigdy mnie nie zawiodły. Wymieniam tylko shine na matt albo jak teraz fast dry. Wszystkie są mega,. Raz się pokusiłam na Astora i Bozia mnie pokarała. Także jestem mu wierna od lat i tak zostanie. Lovelly dzieki , że je macie.;)


A Wy jakie macie Łupy? pochwalcie się w komentarzu.

Wasza, I.


10 komentarzy:

  1. ja nie byłam w rossmannie, kocham produkty do ust i mam ich mnóstwo, nie tylko w macie, we wszystkich wykończeniach

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego z Twoich zakupów ;) Ja skusiłam się tylko na niezbędniki, ale sięgnęłam po nowości dla mnie, i okazało się, że nie do końca mi one przypadły do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zakupiłam 6 kosmetyków, w tym 3 pudry, gąbkę do makijażu, tusz do rzęs i paletkę cieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam zaopatrzyć się w matową pomadkę z Eveline, ale u mnie zostały już same ciemne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń