Eteryczny Świat by Iwona Wolanin-Zgierska


 

KALIMERA !

Greckich opowieści ciąg dalszy a dziś wybierzemy się na jeden dzień do małej miejscowości Lindos na wyspie Rodos.

Lindos jest niewielkim ale bardzo urokliwym rodyjskim miasteczkiem z urzekającymi śnieżnobiałymi zabudowaniami położone u podnóża skały nad samym brzegiem morza.

Miasteczko nie zajmuje dużej powierzchni i mieści się od stolicy wyspy jakieś 50 km. My z Pefkos mieliśmy jakieś 5-10 minut drogi autem.

Jak wiadomo Rodos turystami stoi więc i w Lindos można spotkać ludzi z całego świata.


Najwiekszą atrakcją Lindos jest oczywiście Akropol, to w jego cieniu chowa się to małe miasteczko.

Oczywiście jest to pozycja obowiązkowa, ponieważ Akropol jest świetnie zachowany a widoki  z niego zapierają dech w piersiach. Należy jednak wcześniej sprawdzić godziny otwarcia tego miejsca, zazwyczaj końcem jest godzina 18 ale warto się upewnić. Koszt wejścia na Akropol to 12 euro.

Lindos jest na tyle urokliwym miasteczkiem, że warto "zgubić" się wielkim labiryncie między prywatnymi mieszkaniami a małymi restauracyjkami.  W mieście jest również mnóstwo straganów z bibelotami i niemal na każdym stoisku jest to samo ale taki urok turystycznych atrakcji.





Na Akropol wiedzie mnóstwo schodów i w niemalże 40-stopniowym upale można się bardzo zmęczyć. Woda i nakrycie głowy to w Grecji podstawa i koniecznie kremy z filtrami bo o poparzenia tu naprawdę łatwo. 

Wracając do podróży na Akropol, jak wspomniałam wiodą tu schody i strome ścieżki przy których możemy spotkać Panie które sprzedają ręcznie robione arcydzieła. Można też wynająć osiołka, który czeka na nieco leniwych turystów i  na swoim grzbiecie dowiezie ich  niemal na szczyt ale tej atrakcji nie polecam, jak zobaczyłam jak te zwierzęta się męczą to pękało mi serce. Niemal na całej trasie możemy mijać również wylegiwujące się koty. Tu akurat jest ich bardzo dużo. A sam Akropol z pozostałością Świątyni Ateny jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.


Po Lindos nie jeżdżą samochody ponieważ ruch kołowy jest tu zakazany także możemy się cieszyć błogim i spokojnym spacerem. Chyba, że znienacka wyjedzie skuter bo  tych z kolei jest tu bardzo dużo.

Miłą niespodzianką dla turystów będzie też wygląd miejskich chodników i uliczek. Nie są to bowiem nudne chodniki a ciekawe ścieżki z kamyczków ułożonych w różnego typu wzory.


Nie ukrywam, że po wielogodzinnym zwiedzaniu nieco bolały mnie stopy. ;-)

Niezwykłą ozdobę miasteczka stanowią białe domy, które łączą takie elementy architektoniczne jak białe fasady, duże, drewniane drzwi wejściowe oraz elementy dekoracyjne jak rzeźbiony krzyż i łuk. W wiekach XV - XVII posiadłości należały do bardzo bogatych kapitanów kupieckich statków. Szeregi domów utrzymanych w jednolitej kolorystyce wyglądają z perspektywy obserwatora bardzo urokliwie. Jednak największy zachwyt wzbudzają widziane z góry, ze szczytu Akropolu.


Zwiedzanie Lindos można połączyć z odpoczynkiem na pięknej plaży przy turkusowej barwie morza. Osobiście uważam, że jest to jedno z piękniejszych miasteczek jakie widziałam. W czasie jak odwiedzaliśmy Lindos nie było zbyt wielu turystów, więc zwiedzanie miasta bez przepychanek w wąskich uliczkach było bardzo przyjemne.





Przybywając na Rodos warto odwiedzić Lindos. Z zaparkowaniem auta nie ma problemów ponieważ parkingi  usytuowane przy drodze głównej mają bardzo dużo miejsc i bez problemu można auto zostawić nawet jak się uda na miejscach bezpłatnych.


15 komentarzy:

  1. Te niskie białe budynki są piękne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale tam ładnie. Może kiedyś odwiedzę to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne widoki, chętnie bym się tam wybrała :) Prześliczne kotki skradły cały post :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Po Twoim opisie aż chce się odwiedzić Rodos:) lekko napisane z pięknymi zdjęciami, prosimy więcej podróżniczych wpisów

    OdpowiedzUsuń
  5. W całej Grecji jest tyle pięknych miejsc do odwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapewne;) jestem ich bardzo ale to bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękne widoki aż chciałoby się pstryknąć palcami i tam być! :D

    OdpowiedzUsuń